Nikola Talaga z klasy 3c, w ramach konkursu ?Świąteczne gotowanie!?, przygotowała tatara ze śledzia.

konkurs kulinarny5a

 

Nikola Talaga z klasy 3c, w ramach konkursu Liceum ROE ?Świąteczne gotowanie!? przygotowała tatara ze śledzia.

 

 

Razem ze zdjęciami, przesłała szczegółowy opis sporządzonej przez siebie potrawy.
?Czas przygotowania: 15 minut + czas moczenia śledzi + czas chłodzenia

Składniki na 3 porcje:
3 grube filety/płaty śledzia solonego bez skóry, 2-3 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno , 1 mała łyżeczka musztardy Dijon, 1 mała łyżeczka miodu rzepakowego (albo innego łagodnego), 1/2 kromki suszonego chleba razowego (2-3 łyżeczki po utarciu), do smaku – pieprz czarny mielony, 2 jajka ugotowane na twardo ,1-2 ogórki kiszone (3-4 łyżki po pokrojeniu,  kilkanaście marynowanych małych maślaków (3-4 łyżki po pokrojeniu). 2 nieduże szalotki albo 1 mała cebula biała (2-3 łyżki po pokrojeniu)
Przygotowanie:
Solone płaty śledziowe trzeba najpierw wymoczyć bo są zwykle mocno słone. Zalewam je zimną wodą i odstawiam na pół godziny. Potem wodę zmieniam na świeżą i znowu odstawiam. Następnie próbuję kawałeczek i sprawdzam czy śledzie są już dobre. Jeśli są nadal za słone to moczę ponownie, jeśli nie to odsączam. Osuszone dokładnie płaty pokroiłam w drobną kostkę i posiekałam drobniutko. W drobną kosteczkę pokroiłam także ogórki kiszone, obraną szalotkę, marynowane grzybki i ugotowane, obrane ze skorupki jajka. Wszystkie krojone składniki przekładałam kolejno do oddzielnych miseczek. Do posiekanego śledzia dodałam musztardę, nieco miodu, starty na proszek chleb i olej. Wymieszałam dokładnie, doprawiłam niewielką ilością pieprzu. Odstawiłam na godzinę w chłodne miejsce. Podaję tego tatara nakładając porcje przy pomocy tzw. ausztachera czyli stalowej ramki pomagającej nałożyć warstwy na siebie tak, żeby po zdjęciu całość zachowała nadany kształt. Ausztacher postawiłam na talerzu. Na dno nałożyłam porcję śledzia, nie więcej niż do połowy wysokości. Na śledzia nałożyłam nieco ogórka kiszonego, następnie cebulkę, marynowane grzyby i na koniec jajko. Każdą warstwę lekko ugniatałam. Górną warstwę oprószyłam odrobiną pieprzu. Zdjęłam ausztacher a na talerz nałożyłam jeszcze po niewielkiej ilości posiekanych składników. Gotowego  tatara przechowujemy w lodówce. Wszystko możemy sobie pokroić nawet kilka godzin wcześniej, ale lepiej „składać” danie krótko przed podaniem.
Zapewniam, że jest przepyszny i bardzo efektowny.?

 

tatar